Za 4 dni jadę na wycieczkę. Ponad miesiąc temu rozbił się samolot, miesiąc temu buchnął Eyjacośtam. Niedługo będą mnie spotykały nieszczęścia.
Skąd to wiem?
Bo jestem niewygodny. Dzisiaj niezależność, niepodporządkowywanie się samcowi, nawet samicy alfa w grupie jest czymś strasznym, zasługującym na wydalenie. Ale czy przypadkiem tak nie było wcześniej?
Szczury. Wstrętne (dla mnie miłe) szczury, inteligentne i chamskie. Ale - jest hierarchia, szczury nie są ssakami samotnymi. Alfa nie męczy się. Wszyscy muszą twierdzić to co dowódca, w przeciwnym razie zasługują na śmierć.
Folwark zwierzęcy? Ludzki.